null

Z życia Centrum Powiadamiania Ratunkowego

Drukuj otwiera się w nowej karcie

Na jednym z ostatnich dyżurów na numer alarmowy zadzwonił mężczyzna, który prosił o pomoc w związku ze swoim złym stanem psychicznym.

W pierwszej kolejności zadaniem operatora było ustalenie lokalizacji osoby dzwoniącej. Wielkie było zdumienie operatora, gdy na pytanie dotyczące adresu, otrzymał odpowiedź, że jego rozmówca znajduje się poza granicami naszego kraju, na Teneryfie, w Hiszpanii.

Jednym z podstawowych narzędzi pracy na stanowisku operatora jest mapa, która wskazuje przybliżoną lokalizację osoby dzwoniącej. W tym przypadku lokalizator pokazywał, że telefon z którego dzwonił zgłaszający znajdował się w Warszawie. Wzbudziło to w operatorze uzasadnione podejrzenie, że może być to żart.  

Była to dość zastanawiająca sytuacja, więc operator dopytał zgłaszającego, jak to możliwe, że znajduje się na Teneryfie, a połączył się z numerem alarmowym 112 w Polsce i to za pośrednictwem telefonu stacjonarnego, który był zarejestrowany na terenie Warszawy.

Wyjaśnienie tych sprzecznych informacji okazało się dosyć nietypowe.

Zgłaszający wytłumaczył, że zadzwonił korzystając z połączenia internetowego FCN. Jest to nowy rodzaj telefonii stacjonarnej, umożliwiającej tanie dzwonienie za pośrednictwem Internetu i pozwalającej na prowadzenie rozmów telefonicznych w kraju i poza nim.

Operator po wyjaśnieniu tej sytuacji i ustaleniu dokładnego adresu przekazał zgłoszenie do Biura Międzynarodowej Współpracy Policji Komendy Głównej Policji, za pośrednictwem którego zgłoszenie zostanie przekazane do służb ratowniczych na terenie obcego kraju.